Od jakiegoś czasu przymierzam się do przygotowania dla Was serii postów opartych na cudownych kartach, które wpadły w moje ręce jakiś czas temu.
Karty te regularnie wykorzystuję na prowadzonych przeze mnie sesjach coachingowych, zwłaszcza w momencie kiedy klientowi trudno zdecydować co chciałby zrobić ze swoją aktualną sytuacją, co ma dla niego najwyższy priorytet czyli zwyczajnie nie wie co dalej ?
Karty Wewnętrznego Rozpoznania, bo to o nich właśnie chciałabym Wam opowiedzieć są podzielone na dwie strony. Strona pozytywna talii, to karty niosące uzdrowienie i w obszarze tej strony, dzielą się one na grupy Uzdrowienia, Darów i Łask.
Talia ma też swoją negatywną stronę. Są to karty odpowiadające problemom, albo pułapkom. Ta strona również podzielona jest na 3 grupy, są to Karty Ofiar, Relacji i Nieświadomości.
Autorem tych kart jest Chuck Spezzano, uznany na skalę międzynarodową ekspert w dziedzinie psychologii relacji. Napisał ponad 20 książek i stworzył 5 talii kart wspierających w samorozwoju.
Tyle o kartach, a teraz zapraszam do pierwszego zestawu wylosowanego dla Was na aktualny tydzień.
Ze strony pozytywnej pojawiła się karta UWALNIANIE,
a ze strony negatywnej BEZWARTOŚCIOWOŚĆ.
Moje pierwsze skojarzenie po przyjrzeniu się obu kartom i najsilniej dobijające się do mojej głowy pytanie to – Ile jesteś wart?
Ile jesteś wart dla innych?
Ile jesteś wart sam dla siebie?
Co obniża Twoją samoocenę?
Czemu ciągle sprawdzasz swoją wartość w opiniach innych ludzi?
Jedno z niedawnych spotkań mocno utkwiło mi w pamięci. Klientka posiadająca własny dom, niezależna i bardzo szanowana p. Dyrektor, powiedziała mi „jestem kompletnie do niczego, ciągle zawalam terminy, nie wyrabiam się z powierzanych mi zadań i tak od lat”
Na moje pytanie, jak doszła do tego punktu, w którym jest teraz, usłyszałam, że to przypadek i efekt tego, że ludzie ciągle jej zawierzają. Fakt, że tak jest, a ona ciągle zawodzi, tym bardziej generuje poczucie wstydu i zażenowania. To był główny powód zgłoszenia się na sesje coachingu, bo chciałaby coś zmienić, być bardziej wartościowym pracownikiem!
Powyższy przypadek jest z obszaru biznesowego, ale podobne wątpliwości i odczucia mogą pojawiać się w każdym obszarze. W czym Ty czujesz brak swojej wartości?
Jesteś nie dość dobrą matką?
Nie spełniasz idealnie roli męża?
Zawodzisz rodziców?
Może właśnie okazało się jak bezwartościową jesteś przyjaciółką?
Każdy z Was jak sięgnie w głąb siebie znajdzie swoją bezwartościowość!
Ale czy tak jest w rzeczywistości?
Może jednak poczucie bezwartościowości, z różnych powodów mamy wyryte w naszej głowie, dostaliśmy taką lekcję od nieuważnego lub niekochającego rodzica, nie przygotowanej do uczenia młodych ludzi, nauczycielki, psychologa lub pedagoga pracującego bo musiał?
Lekcję, która została w Ciebie wrysowana bardzo trwale, utrwalana przez lata komentowania Twoich zachowań, karania, wyśmiewania i braku wiary w Ciebie przez Twoich najbliższych lub osoby, które miały Cię rozwinąć. Słysząc, czując, obserwując walczyłaś, walczyłaś o każdy uśmiech, choćby drobną pochwałę, albo chociaż brak kar. Wypracowałaś uległość i przekonanie, „że oni wiedzą lepiej”.
Potrzeba walki pozostała w mniejszym lub większym stopniu do dzisiaj?
Pomimo prób zadowolenia wszystkich dookoła, żeby otrzymanej lekcji bezwartościowości zaprzeczyć, ciągle czujesz, że to nie to, że powinnaś i musisz więcej.
Każde spojrzenie, zachowanie, zmarszczenie brwi, brak uśmiechu Twojego męża, żony, szefa, koleżanki traktujesz jak kolejny sprawiony przez Ciebie zawód, kolejny dowód na swoją bezwartościowość.
Druga karta z talii mówi Ci, uwolnij się od tego uczucia.
Poczucie braku wartości jest jednym z bardziej destrukcyjnych przekonań.
To jest idealny moment, żeby się zatrzymać, zapytać po co to robisz, dla kogo się tak starasz, czy naprawdę tego chcesz, a może ciągle musisz i powinnaś?
Jesteś gotowa zawalczyć o siebie?
Chcesz czuć wewnętrzny spokój, zadwolenie z tego gdzie jesteś i co robisz?
Zacznij od dwóch prostych i jednocześnie najtrudniejszych kroków!
Zamień słowo „muszę” i „powinnam” na „chcę” lub „potrzebuję”.
Jeżeli po tej zamianie okaże się, że jednak czegoś nie chcesz lub wcale nie potrzebujesz, porzuć to i nie rób!
Proste?
Zdecydowanie nie, zaufaj mi, to praca nad wyrobieniem nawyku i pozwolenie sobie na odrzucenie tego co musisz i powinnaś, jedna z najtrudniejszych prac jakie wykonujemy w swoim życiu. Dlatego krokiem poprzedzających jest znalezienie osoby, która w Ciebie nie zwątpi, dla której jesteś ważny i wartościowy bez względu na wszystko. Nie mówię tu o relacji transakcyjnej, ale o czystej relacji z osobą, która nie oczekuje nic w zamian.
Warte?
Po stokroć tak! Zrób to!
Gwarantuję, że Twoje życie będzie miało dużo więcej barw, a wokół Ciebie będzie mnóstwo ludzi, którzy będą z Tobą dla Ciebie, a nie dla tego wszystkiego co dla nich robisz i do czasu kiedy robisz. Po podjęciu się tego zadania, nastąpi dość szybka selekcja prawdziwych relacji w Twoim życiu!
Powodzenia!
Zostaw komentarz