Czekasz na największą przygodę swojego życia, na wydarzenie, które odmieni wszystko, na realizację swoich celów, planów i marzeń
Czekasz i działasz jednocześnie, zbliżając się do celu krok po kroku, realizując misterny plan, zbudowany w Twojej głowie czasem mniej, a czasem bardziej świadomie, a może masz swój plan skrzętnie rozpisany w swoim notatniku, z określonymi krokami milowymi?
Czekasz również czasem na rzeczy nie zaplanowane, a może nawet nierealne, ale czekasz, pomimo pełnej wiedzy i świadomości, że się nie wydarzą, że bez względu na podjęte kroki, Twój cel jest poza Twoim zasięgiem, ale czekasz…
Co dokładnie powoduje, że Twoje marzenia, choć nieprzekuwalne w plan do realizacji, powodują to specyficzne napięcie, napięcie podyktowane niegasnącą nadzieją i beznadziejnym oczekiwaniem..
Jak wytłumaczyć Tobie, że tej nadziei nie ma, jak polemizować z Twoim upartym „nadzieja umiera ostatnia”, a co kiedy umiera i ona?
Jak Cię moja droga z letargu tego wybudzić?
Jak Ci mój drogi wytłumaczyć, że czekasz na niewydarzone i nic z tym zrobić nie możesz?
I kiedy już ten przełom nastąpi, kiedy już wiesz i rozumiesz, kiedy czujesz tą gotowość do kolejnego kroku we własnym nieczekaniu, wraca jeden moment, jedna myśl, jedno słowo, jedna rozmowa, jedno spotkanie i ta natrętna w głowie myśl, że nadzieja jeszcze z Tobą jest, że nadal żyje, że niewydarzone może się wydarzy i ten strach, że za szybko rezygnujesz, że utracisz to, co dla Ciebie takie ważne, co daje radość życia i pomaga w codzienności
Jeszcze tylko trzeba trochę poczekać, trochę bardziej się postarać, wykazać się odrobiną cierpliwości, że przecież dobre, wartościowe i ważne rzeczy nie mogą ot tak zniknąć i przestać istnieć tylko dlatego, że nie mogą się zdarzyć, że zdarzyć się im nie wypada, że zburzą co poukładane, że napawają obawami
Ale wcześniej czy później dowiesz się, że mogą i że istnieć przestaną, zniszczą je nasze obawy, wygoda, utarty rytm życia, brak wiary w Ciebie, w siebie, w konkretne rozwiązanie, brak odwagi do działania, a czasem zwykła nuda, brak zaangażowania i potrzeba wycofania się z sytuacji, która zaczyna uwierać, która okazała się dla Ciebie niewarta zmian…
Wtedy podejmij decyzję, swoją własną, bez podszeptów otoczenia i Twoich obaw, bez wracania do nadziei i wątpliwości, bez żałowania decyzji wcześniejszych, bo były one najlepsze na tamten czas.
Podejmij ją w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami, kiedy przyjdzie właściwy czas, kiedy będziesz na to gotowy, kiedy poczujesz, że dłużej czekać nie możesz i nie chcesz, że czekanie już Ci nie służy
Zostaw komentarz