Obserwuję ciekawą sytuację w parku spacerując z moim kudłaczem u nogi. Na placu zabaw bawi się kilkuletnie dziecko, angażuje się w swoje zajęcie całkowicie, upocone niemiłosiernie podchodzi do kolejnej atrakcji z niesłabnącym entuzjazmem, ogromną ciekawością i pełnym przekonaniem, że to zajęcie jest najlepszym na świecie i można mu się oddawać bez końca
Koniec jednak po dłuższej chwili następuje, pada sakramentalne, kończ już zabawę, czas iść do domu i tu następuje element najciekawszy, młody człowiek zatrzymał się w swoim pędzie i z ogromnym rozczarowaniem w głosie pyta dlaczego w zasadzie ma swoją przygodę zakończyć tu i teraz, zwłaszcza, że pozostało do odkrycia jeszcze kilka placowych atrakcji
Z początku nic nie zapowiada, że akcja zbierania się do domu będzie jakaś szczególna, ale już po chwili dyskretnie przystaję, żeby przysłuchać się rozmowie toczonej w obronie własnych przekonań, tych małych i prozaicznych na razie, ale jakże ważnych dla tego młodego człowieka
Argumentów po obu stronach było bardzo dużo, ale moją uwagę zwróciła głównie jedna różnica pomiędzy wypowiedziami młodego człowieka i rodzica. Była to nierówna walka pomiędzy chcę, pragnę i potrzebuję, a musisz, powinieneś i nie wypada…z ust rodzica, ani razu nie padły słowa bardzo chcę już iść do domu, potrzebuję, żebyś ze względu np. na Twoje bezpieczeństwo poszedł ze mną, natomiast młody człowiek dowiedział się, że musi już iść bo robi się późno, a w domu rodzic musi jeszcze posprzątać, ugotować na jutro, a poza tym nie wypada, żeby dziecko tyle dyskutowało i w ogóle to powinno się słuchać
Poszłam w końcu dalej, ale zaczęłam się zastanawiać co w zasadzie się dzieje, że z biegiem czasu przestajemy chcieć, pragnąć i potrzebować? Co sprawia, że naszym życiem rządzą głównie powinności i zobowiązania?
Gdzie gubisz swoją pewność siebie, że wiesz co dla Ciebie najlepsze i najważniejsze, wiesz Ty, a nie Twoja mama, mąż, żona czy sąsiadka
Kiedy i dlaczego przestajesz pamiętać o czym marzyłaś, przestajesz o swoje marzenia walczyć, kto przekonał Cię, że nie wypada, kto zasiał w Tobie strach przed oceną odrzuceniem czy niepowodzeniem?
Wiesz co robi dziecko kiedy upadnie? Czasem chwilę popłacze lub nie, ale zawsze wstaje znowu i znowu biega, a co robisz Ty kiedy coś Ci nie wyjdzie? Próbujesz ponownie, czy może stwierdzasz, że to nie dla Ciebie, że lepiej było nie ryzykować, że nie było warto, a ile rzeczy w ogóle nie zaczynasz ze strachu? Ze strachu przed porażką, przed reakcją Twojego otoczenia, przed zrobieniem sobie nadmiernej nadziei i potencjalnym zawodem?
Powiem Ci, że to prawda co powiadają, realizacja własnych marzeń i pójście za głosem serca zmieni wiele w Twoim życiu
Odbierze Ci ludzi, którzy wydawali Ci się bliscy, wprowadzi w Twoje życie chaos z odrobiną niepewności, może czasem nawet z drobnymi elementami paniki, przewartościuje Ci spojrzenie na świat, zabierze Ci codzienność która wydawała Ci się spokojem
Jednocześnie da Ci poczucie spełnienia, poczucie wpływu na własne życie, pokaże Ci kto jest Ci naprawdę bliski i da długo oczekiwany spokój, taki wewnętrzny i głęboki
Pozwoli Ci na nowe doświadczenia, na smakowanie życia, na przekonanie wewnątrz Ciebie, że Twoje życie jest naprawdę Twoje
Pewnie słyszałeś wiele razy, że takie wolnościowe hasła są cool, ale co z najbliższymi, oni przecież mają prawo oczekiwać, liczą na Ciebie, mogą nie zrozumieć, wszystko to prawda, tylko gdzie w tym wszystkim jesteś Ty sam?
Moje przekonanie i całkiem spore doświadczenie jest w tym względzie jednoznaczne, oczekiwania zawsze rodzą rozczarowanie, poświęcenie zawsze rodzi frustrację, a obu tym uczuciom daleko do miłości, więc nie słuchaj, że kogoś zranisz będąc sobą i skupiając się na sobie
Właśnie dlatego bardzo Cię proszę, wróć na moment do swojego dziecka, które ukryłeś głęboko w sobie, pozwól mu dojść do głosu, posłuchaj jakie ma marzenia, potrzeby, nadzieje i pomóż w realizacji, daj sobie samemu uwagę, czas i zrozumienie, popatrz na siebie oczami swojego wewnętrznego dziecka, pokochaj siebie bezkrytycznie i bezwarunkowo, dopiero wtedy możesz naprawdę pokochać drugiego człowieka
Zostaw komentarz