Kolejny raz dopada Cię wieczór z tak zwanym sentymentem, zawieszony wzrok, poczucie niesprawiedliwości i nieodmiennie towarzyszące Twojemu życiu pytanie, czemu on nie pisze, dlaczego ona mnie nie kocha, nie odzywa się
Kolejny raz, kiedy nie wiesz co się dzieje, kiedy milczenie i brak kontaktu narastają w Twojej głowie do rozmiarów większych niż wydaje Ci się, że możesz pomieścić, zaczynasz budować swoją wersję wydarzeń, kreatywnie tworzysz całą beznadziejnie długą listę przyczyn i swoich przewinień, bo przecież gdybyś tylko…
Kolejny raz dochodzisz do momentu, w którym przez ułamek sekundy rozumiesz, że to na nic, że sam nie zrobisz z tym nic, zatem może trzeba się odciąć, nie kompromitować się więcej, nie poniżać samego siebie, nie błagać o to, co w zasadzie jest każdemu człowiekowi przynależne, ale możliwe tylko wtedy, kiedy obie strony czują to samo
Kolejny raz postanawiasz, decydujesz, działasz, a czas sobie drwi wiedząc o czym pomyślisz już za dzień czy dwa, już wie, że wpadniesz w jego ulubioną pętle samoobwiniania się, że głupia decyzja, że przecież nie było tak źle, że może jednak z czasem by zrozumiał, że jeszcze chwila i na pewno by pokochała, bo jak może inaczej
Kolejny raz…
Wiesz co Ci jednak powiem, inni ludzie przychodzą i odchodzą w jakimś celu, tak samo jak nie zmusisz ich, żeby do Ciebie przyszli, tak samo nie masz wielkiego wpływu na to, kiedy odejdą, ale możesz zrobić bardzo ważną rzecz i dla nich i dla siebie, możesz dać sobie i im przestrzeń
Zadbaj w tym wszystkim o siebie, nie katuj się tym, jak odbiorą Cię inni, bo jeśli ci inni, darzą Cię prawdziwym uczuciem przyjaźni czy miłości, to kiedy nie zrozumieją Twojego zachowania, zapytają Cię o nie, a nie uciekną, dowiedzą się zamiast zakładać, o nich się nie martw, a cała reszta i tak kiedyś zniknie, nie wytrzyma próby czasu, więc nie ma potrzeby walczyć o to, żeby byli jeszcze tylko tę chwilę
Dbając o siebie, poszukując powodów, dla których się możesz pokochać, inwestujesz w pewną przyszłość, bo brawdziwa miłość do siebie, ta zdrowa i bez zadufania, otworzy Ci oczy, otworzy Ci uszy, a co najważniejsze otworzy Ci serce na prawdziwe i uczciwe relacje
Zostaw komentarz