Równowaga w dzisiejszych czasach została niesamowicie zaburzona, skupienie się na ciągłym strachu, lękach i zagrożeniach zabija coraz bardziej radość bycia i doświadczania
Zagrożenia są Ci wtłaczane, jesteś nimi bombardowany na codzień przez media, przez tych co już ulegli i szukają potwierdzenia wokół, że jednak się nie mylą, że ich strach jest uzasadniony, a skoro oni się boją, to bardzo proszę, wyjątkiem być nie możesz, bo dlaczego masz mieć lepiej
Ty jednak możesz nadal wybierać, ulec czy ufać sobie, pójść za stadem czy szukać logiki, kiedy pojawia się tak wiele niepewności, tak wiele przymusów i nacisków, często coś pęka, podwaliny zdrowego rozsądku i intuicji zostają zaburzone, pojawiają się pierwsze rysy
Może coś w tym jest, może lepiej bać się w tłumie, niż doświadczać indywidualnie, wtedy łatwiej, bo przecież to nie ja, bo kazali, bo mówili, no przecież czytałem, widziałem (to nic, że tylko w TV), słyszałem, ale czy konsekwencje poniosą też „oni”
Przychodzi jednak ten moment, w którym spotykasz się ze ścianą, kiedy sam już nie wiesz co dalej, kiedy czujesz, że to życie wcale nie jest Twoje, najczęściej wtedy pojawia się, jak królik z kapelusza, jakże genialna myśl, „taki mój los”, „inni mają lepiej”, „cóż ja mogę, bóg mnie doświadcza”, ale czy na pewno, czy to tylko kolejna ucieczka od działania, od brania odpowiedzialności, od siebie
Uwierz lub nie, ale otrzymujemy to co wysyłamy, jeśli myślisz, że życie jest okropne, a ludzie Cię tylko wykorzystują i ranią, tak dokładnie będzie, jeśli wierzysz jednak, że w każdym zdarzeniu jest lekcja i zechcesz zrozumieć co stoi za zachowaniem ludzi, łatwiej będzie zobaczyć w tym wszystkim drugiego człowieka, jego lęki, jego ograniczenia i potrzeby, jego prawdziwego
Branie odpowiedzialności za siebie, budowanie stabilnego gruntu do równowagi stanu własnego jest pracą równie trudną co fascynującą, jest pracą wymagającą odwagi bycia sobą, utraty relacji z tymi co towarzyszyć nie chcą, pracą nad sobą, nad zrozumieniem siebie, swoich potrzeb, swoich lekcji, swoich ograniczeń, aż do akceptacji
Stan równowagi, jednak, daje niesamowitą energię, przynosi spokój, daje perspektywę, poprawia komfort życia, nadaje kolorytu i intensywności codziennemu doświadczaniu, przynosi prawdziwe uczucie wolności, takiej wewnętrznej, takiej prawdziwej, do czego z całego serca zachęcam
Zostaw komentarz