Spadanie w dół zaczyna się od szybowania zbyt szybko, zbyt wysoko, zbyt odważnie, spadanie zaczyna się wraz z nadmierną wiarą w to że masz prawo, że wystarczy chcieć, że to co czujesz w momencie zapomnienia, jest właśnie tym prawdziwym, realnym, tym wyczekiwanym
Spadanie zaczyna się, zanim poczujesz moc grawitacji, zanim zorientujesz się, że ostatni kawałek gałęzi, na której przysiadłeś przed momentem, pękł w kolejnym miejscu i daje Ci coraz mniej poczucia bezpieczeństwa
Czujesz, że w zasadzie przy kolejnym słowie, przy kolejnym jego braku, przy kolejnym nie uśmiechu, kolejnej nie uwadze, ten ostatni kawałek utrzymujący Twoją nadzieję, Twoją wiarę w siebie, Twoje poczucie, że jesteś warty, pęknie nieodwracalnie, pozwalając Ci szybować w dół
Kiedy zorientujesz się, że zaczęła się właśnie Twoja podróż na dno, chwytasz się kolejnych i kolejnych iluzji, kolejne gałązki łapane na oślep, wyślizgują się jedna po drugiej,
Kiedy myślisz, że właśnie chwyciłeś tę ważną, istotną, która utrzyma Cię, którą uchroni Cię przed upadkiem na dno, orientujesz się, że jej stabilność jest przede wszystkim wytworem Twoich wyobrażeń, że nie jest ani trochę bardziej stabilna od wszystkich wcześniejszych
Pierwsze uczucie jakie się wtedy pojawia, to wściekłość na siebie, na swoje niczym nie uzasadnione nadzieje, na swoją naiwność, na poszukiwanie i walkę o rzeczy, które wiesz, że nigdy nie będą Twoje, bo zwyczajnie nie mają prawa Twoje być i nigdy Twoje nie były
Kolejne uczucie zaraz po wściekłości na siebie samego, pojawia się zwątpienie i brak wiary we własny rozsądek, w możliwość podejmowania racjonalnych decyzji, w sens i prawdziwość dotychczas przeżytych chwil, były naprawdę, a może ich specjalność była tylko w Twojej głowie
Lecąc tak w dół, pamiętaj, że czasu nie masz wiele, albo runiesz w dół, albo wreszcie chwycisz się tej właściwej gałęzi, jak zawsze wybór należy do Ciebie, nawet jeśli ten wybór dzisiaj nie mieści się dzisiaj w Twojej głowie, to warto go podjąć
Chwytanie się kolejnej delikatnej i zbyt cienkiej gałązki, daje złudzenie trwania tego lotu w nieskończoność, ale każdy lot ma swój koniec, zwłaszcza jeśli grawitacja wspiera go z takim zaangażowaniem, a kiedy taki lot trwa zbyt długo, może zabić naturalny instynkt rozpoznawania gałęzi, których trzymać się warto
Zatem zdecyduj jak długo chcesz lecieć w dół, zdecyduj czy tylko odbicie się od dna pozwoli Ci na ponowne szybowanie, a może jest inna droga?
Zostaw komentarz